Drużynowa porażka

26 lutego 2024

Neapol. Mistrzostwa Europy Kadetów i Juniorów

 

Niestety. Drużyna szablistek z Amelią Siwek z TMS Sosnowiec okazała się najsłabszym zespołem Mistrzostw Europy Kadetów. Polki zakończyły zmagania na 13 miejscu bez żadnego zwycięstwa na koncie. Los sprawił, że już w pierwszym meczu przyszło nam się zmierzyć z Włoszkami, które po wyczynach indywidualnych (złoty i brązowy medal oraz szóste miejsce – przyp. red.) były jednymi z głównych kandydatek do złotego medalu. Przegraliśmy 37:45 i o dziwo, to był ten lepszy mecz w naszym wykonaniu. A Włoszki ostatecznie sięgnęły po złoto.

 

Postawiły się gwiazdom

Początek starcia należał do Włoszek. Vitoria Mocci, mistrzyni Europy rozprawiła się z Lidią Tabędzką 5:0. Jednak już w drugiej walce Amelia Siwek pokazała pazur i wysoko 10:4 wygrała z Benedettą Stangoni (szósta zawodniczka zmagań indywidualnych w Neapolu – przy. red.), co dało nam prowadzenie w meczu 10:9. Jeszcze większą niespodziankę sprawiła Maja Konecka, która pokonała 5:3 Franceskę Lentini (brązowa medalistka - przyp. red.), a Polki prowadziły 15:12. Zapachniało sensacją. Niestety, szybko zareagował opiekun włoskiej kadry i do boju przeciw Tabędzkiej posłał rezerwową Dilettę Fusetti, która wygrała 8:4, a Włoszki wyszły na prowadzenie 20:19. W starciu Mocci z Konecką lepsza okazała się mistrzyni, która wygrała 5:3 i rywalki powiększyły przewagę prowadząc 25:22. Siwek nie znalazła sposobu na Lentini, której uległa 2:5 i rywalki w pełni odzyskały kontrolę nad meczem prowadząc 30:24. Malutki promyczek nadziei na odwrócenie losów spotkania dało Polkom zwycięstwo 6:5 Koneckiej nad Fusetti (30:35), jednak Lentini i Mocci nie dały wydrzeć sobie zwycięstwa i awansu do ćwierćfinału. Pierwsza z Włoszek wygrała 5:3 z Amelią Kuklą (33:40), zaś druga dopełniła formalności wygrywając z Siwek 5:4 i ostatecznie triumfowały rywalki wygrywając 45:37. Nam została walka o miejsca od 9 do 16, a w zasadzie 13, gdyż tylko tyle zespołów szablistek wystartowało w turnieju drużynowym.

 

Klęska z Greczynkami

Kolejny mecz przyszło Polkom stoczyć z Greczynkami. Niestety, spodziewaliśmy się po naszych dziewczynach więcej. Spotkanie zakończyło się naszą klęską. W dziewięciu starciach wygraliśmy zaledwie raz. Zaczęło się od przegranej 3:5 Siwek z Christiną Chouzouri. Później Kukla, która wskoczyła do pierwszego składu poległa 0:5 z Anną Kourousi (10:3 dla rywalek). Konecka zdołała wygrać 6:5 z Danai Fotiadi (15:9), a później był jeszcze remis 5:5 Tabędzkiej z Chouzouri (20:14). Później były już tylko porażki i to dotkliwe. Siwek przegrała 3:5 z Fotiadi (25:17), Konecka uległa 2:5 Kourousi (30:19). Ostatnie trzy starcia Konecka, Tabędzka i Siwek zgodnie przegrały 3:5, co oznaczało nie tylko przegraną 28:45, ale także zajęcie 13, ostatniego miejsca na MEK.

 

Bezkonkurencyjne gospodynie

W turnieju po złoto ostatecznie sięgnęły Włoszki, które po wygranej z Polkami, kolejno odprawiły z kwitkiem: w ćwierćfinale Rumunki 45:41, w półfinale Ukrainki 45:29 i w finale Węgierki 45:40. Na najniższym stopniu podium stanęły Ukrainki, które wygrały w walce o trzecie miejsce z Turczynkami 45:40.

W porównaniu do poprzedniej edycji Mistrzostw Europy Kadetów, które odbyły się w Talinie, zarówno indywidualnie jak i drużynowo, w konkurencji szabli dziewcząt wypadliśmy blado. Wówczas nasza drużyna otarła się o medal ostatecznie zajmując 4 miejsce po przegranej z Włoszkami 42:45. Musieliśmy też wtedy uznać wyższość Węgierek w półfinale 34:45, ale wcześniej były zwycięstwa nad Ukrainą 45:44 w 1/16 i Bułgarią 45:41 w ćwierćfinale.

Andrzej Kaim

 

Szabliści ciut lepiej

Także w przypadku szablistów nie można stwierdzić, że wypadli znacznie lepiej niż ich koleżanki po broni. W turnieju indywidualnym najwyżej sklasyfikowany został Szymon Dąbrowski na 42 pozycji, zaś oczko niżej znalazł się Antoni Flaszak. Z kolei Adam Krzemiński zakończył zmagania na 48 pozycji, zaś Bruno Szpak był 51. Turniej drużynowy nasza reprezentacja zakończyła na 15 miejscu w gronie 18 zespołów. Polacy zaczęli zmagania od wysokiego zwycięstwa 45:27 nad Finlandią w 1/32 zmagań, by następnie ulec Włochom 22:45, którzy podobnie jak ich koleżanki zdobyli złote krążki w turnieju drużynowym. W starciach o miejsca 9-16 Polacy najpierw przegrali z Grekami 39:45, później pokonali nas jeszcze Brytyjczycy 45:42 i w ostatnim starciu zawodów udało się nam wygrać z Gruzinami 45:33. Poza Włochami na podium stanęły jeszcze reprezentacje: Bułgarii (srebro) i Węgier (brąz).

 

Polskie triumfy

W Neapolu wybitnie nie szło Polkom i Polakom w zmaganiach szablistów. Za to od pierwszego dnia zmagań radość przyniosły nam występy we florecie i szpadzie. Najpierw Natasza Kuś wywalczyła indywidualnie brąz we florecie, a później poprowadziła naszą drużynę do złota (Natasza Kuś, Hanna Wojtas, Aleksandra Nowakowska i Michalina Bartol). Srebro dołożyły w drużynie szpadzistki (Alicja Goczał, Magda Ratyna, Laura Misiak i Oliwia Janeczek). Ostatecznie w klasyfikacji medalowej Polska uplasowała się na 4 miejscu (3 medale – złoto, srebro i brąz), a przed nami znalazły się reprezentacje Węgier (3 lokata – 5 medali:1 złoto, 2 srebra i 2 brązy), Ukrainy (2 lokata – 5 medali: 3 złota, 2 brązy) i bezkonkurencyjni Włosi (11 medali – 5 złotych, 3 srebrne i 3 brązowe).

AK

Czy w szabli można było osiągnąć w Neapolu więcej?

Fot. Polski Związek Szermierczy/BizziTeam

Zagłębiowski Klub Szermierczy 

41-219 Sosnowiec

 

+48 505 803 773

 

zkssosnowiec@interia.pl

Obserwuj nas

Godziny treningów

Poniedziałek: 17.30-18.30

 

Wtorek: 16.30-18.30

 

Środa: 18.3-20.30

 

Czwartek: 16.30-18.30

 

Piątek: 18.30-20.30

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.