Studentka z szermierczymi marzeniami

29 listopada 2023

Poznaj ludzi tworzących ZKS

Studentka z szermierczymi marzeniami

Z Agatą Sajnóg, juniorką ZKS, studentką fizjoterapii na AWF w Katowicach o tym jak trafiła do klubu, w jaki sposób łączy naukę, treningi w klubie z codziennym życiem nastolatki, o szermierczych marzeniach i poszukiwaniu swojego stylu walki oraz o zarwanych nocach rozmawia Andrzej Kaim.

- Kiedy zaczęła się Twoja przygodą z szermierką i w jaki sposób? Przypadek czy rodzinne tradycje?

- Moja przygoda z szermierką zaczęła się ponad 6 lat temu. Razem z rodzicami szukaliśmy dla mnie zajęć pozaszkolnych, nowego hobby. Wtedy mój tata zaproponował mi treningi szermierki, ponieważ syn znajomych trenował właśnie w ZKS-ie. Już na pierwszych zajęciach złapałam dobry kontakt z innymi zawodnikami, co sprawiło, że do teraz jestem zawodniczką Zagłębiowskiego Klubu Szermierczego.

- Obecnie jesteś juniorką. Z pewnością przed Tobą jeszcze sporo lat treningów, ale za Tobą jest już długa droga. Zawsze zastanawia mnie jak udaje się Wam pogodzić naukę i życie prywatne z pięcioma treningami w tygodniu i weekendowymi wyjazdami na zawody. Jaki jest Twój patent? A może jednak niektóre sfery życia nastolatki są dla takich osób jak ty niedostępne lub musisz z nich rezygnować?

- Prawda jest taka, że nie zawsze jestem obecna na wszystkich 5 treningach, jednak staram się pojawić na sali 3 lub 4 razy w tygodniu. Ze względu na dużą ilość nauki zarówno w liceum jak i na studiach wieczory spędzam głównie nad książkami. Nie raz zdarzyło mi się odmówić znajomym spotkania, ponieważ szłam na trening albo musiałam się uczyć, jednak w wolne weekendy czas poświęcam głównie znajomym. Warto też zaznaczyć, że podczas wyjazdów weekendowych na zawody albo obozy spotykam się z przyjaciółmi, którzy mieszkają w innych częściach Polski, z którymi nie widzę się na co dzień. Dlatego uważam, że regularne trenowanie można spokojnie połączyć z nauką i życiem towarzyskim.

- Kiedy podpytywałem trenerów o Ciebie jednocześnie budowałem sobie w myślach wizję Agaty Sajnóg, z pewnością nie jest ona kompletna, bo patrzę na ciebie oczami innych ludzi. Dwa stwierdzenia utkwiły mi szczególnie w pamięci: Agata szuka swojego stylu i może nie odnosi tak spektakularnych sukcesów indywidualnych, ale jest mocnym punktem naszej drużyny. Czy faktycznie te stwierdzenia dobrze opisują Agatę - szablistkę ZKS?

- Rzeczywiście, po tylu latach nadal poszukuję własnego stylu walczenia, który pozwoli mi w pełni wykorzystać moje warunki fizyczne i umiejętności. Wydaję mi się, że ten proces jest tak długi, ponieważ zanim zaczęłam trenować szermierkę, nie brałam udziału w żadnych innych zajęciach sportowych, co wiązało się z ogólną słabą sprawnością fizyczną i brakiem koordynacji ruchowej. Czasami przez brak większych sukcesów indywidualnych, nie czuję się jako istotny element drużyny, ale robię wszystko co w mojej mocy, żeby wspierać ją zarówno na planszy jak i poza nią.

- W jakim miejscu widzisz się pod względem szermierczym za powiedzmy pięć lat? Co chciałabyś osiągnąć w tym czasie?

- Na co dzień nie patrzę w aż tak daleką przyszłość, ponieważ życie jest na tyle nieprzewidywalne, że nie jestem w stanie zaplanować tego co będzie się działo za 5 lat, aczkolwiek liczę na to, że będę dalej trenować. Liczę również na to, że przez ten czas uda mi się odnieść sukces indywidualny oraz razem z dziewczynami zdobyć drużynowe mistrzostwo Polski juniorów.

- Nie samą szermierką jednak człowiek żyje. Czym zajmujesz się poza intensywnymi treningami?

- W październiku zaczęłam studiować fizjoterapię na AWF-ie w Katowicach. Zawsze lubiłam uczyć się biologii, a szczególnie interesowało mnie funkcjonowanie ludzkiego organizmu. Dodatkowo, jak zapewne wielu sportowców, miałam styczność z fizjoterapeutami i po paru wizytach pomyślałam sobie, że to jest to czym mogłabym się zajmować w przyszłości. Obecnie spędzam dosyć dużo czasu na uczelni oraz na nauce w domu, co wiąże się z tym, że nie zawsze jestem w stanie pojawić się na treningu. Mimo wszystko mam nadzieję, że w przyszłości będę w stanie dalej godzić naukę z regularnymi treningami.

- A czy przy tak intensywnym życiu treningowym znajdujesz czas na przyjemności? Wyjście do kina, na koncert, czy ze znajomymi do klubu?

- Pewnie, że tak. Na szczęście nie wszystkie weekendy są zajęte przez zawody lub obozy, dlatego staram się wykorzystywać tę parę dni wolnego na spotkania ze znajomymi.

- Startom w zawodach, rywalizacji na poziomie mistrzostw kraju czy zmaganiom międzynarodowym towarzyszy stres. Jak sobie z nim radzisz? Specjalne rytuały? A może walczysz z nim czytając książki, gotując czy oddajesz się jakieś innej pasji?

- Zwykle wieczorem w dzień przed zawodami oglądam serial, który pozwala mi odciągnąć myśli od stresu. moim ulubionym, do którego lubię wracać, są "Przyjaciele", ich poczucie humoru zawsze poprawia mi nastrój. Co do muzyki, głównie słucham pop-u i hip hop-u, a moimi ulubionymi wykonawcami są Rihanna i Cardi B. Dodatkowo staram się przespać w nocy co najmniej 6 godzin, a nie jest to takie proste, ponieważ wyjazdy często są nad ranem (4:30 albo 5). Jednak dla mnie najważniejsza jest muzyka, której słucham przed i w trakcie zawodów, bo to dzięki niej mam dobry humor i pełno energii do walki.

- Dziękuję za rozmowę.

Zagłębiowski Klub Szermierczy 

41-219 Sosnowiec

 

+48 505 803 773

 

zkssosnowiec@interia.pl

Obserwuj nas

Godziny treningów

Poniedziałek: 17.30-18.30

 

Wtorek: 16.30-18.30

 

Środa: 18.3-20.30

 

Czwartek: 16.30-18.30

 

Piątek: 18.30-20.30

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.