Zagłębiowski Klub Szermierczy

Po medale i szczyptę egzotyki

18 lipca 2023

Po medale i szczyptę egzotyki

Zuzanna Cieślar

szabliska ZKS

Sezon szermierczy 2022/2023 powoli dobiega końca. Zgromadziła Pani podczas niego imponującą kolekcję medali i tytułów nie tylko na arenie krajowej, ale także podczas zmagań międzynarodowych. Już wkrótce może Pani powiększyć go o kolejne krążki, bo pod koniec lipca wystartuje Pani w MŚ w Mediolanie. To najważniejsza impreza w tym sezonie. Raz że to mistrzostwa globu, a dwa, że wyniki w nich osiągnięte będą miały kluczowe znaczenie w kontekście walki o kwalifikację olimpijską. Czy ma Pani konkretne oczekiwania wobec swoich startów na tej imprezie?
Nasze występy podczas MŚ, zwłaszcza drużynowy, jest niezwykle ważny pod względem starań o kwalifikacje olimpijską. Tym bardziej, że w Krakowie podczas IE zaprezentowałyśmy się dużo poniżej oczekiwań i naszych możliwości. Totalnie zawaliłyśmy mecz z Niemkami. Po losowaniu gdy okazało się, że to one będą naszymi rywalkami byłam przekonana, że los się do nas uśmiechnął. Jednak pierwsza część zmagań z Niemkami była w naszym wykonaniu fatalna (Polki przegrywały już 6:20 – przyp. red.). Zaczęłyśmy odrabiać straty, ale różnica była tak duża, że nie dałyśmy rady (ostatecznie Polki przegrały 42:45 – przyp. red.). Teraz niezależnie od tego z kim przyjdzie się nam zmierzyć musimy dać z siebie wszystko, by nie skończyło się tak jak w Krakowie. Powiem szczerze, że najlepiej byłoby zdobyć medal, żeby pozostać w grze o wyjazd na igrzyska do Paryża. Stawka tego turnieju jest ogromna, bo oprócz medali do zdobycia są także punkty do rankingu światowego, które będą mnożone dwa razy.
Oprócz startu w drużynie weźmie Pani też udział w zmaganiach indywidualnych. Aktualnie zajmuje Pani 30 miejsce w rankingu światowym. Z Polek wyżej sklasyfikowana jest tylko Magdalena Kozaczuk, która wyprzedza Panią o jedną pozycję. Co chce Pani osiągnąć w tej odsłonie MŚ?
Podobnie jak w przypadku startu drużynowego w grę wchodzą nie tylko medale, ale także ogromna ilość punktów rankingowych. Chcę zaprezentować się jak najlepiej. Mam zamiar zrobić wszystko, by znaleźć się w TOP4 mistrzostw. Liczę, że po aktualizacji rankingu światowego będę znacznie wyżej i zachowam szansę na udział w igrzyskach jeśli nie w zmaganiach drużynowych to przynajmniej indywidualnie.
Z Mediolanu przeniesie się Pani o kilka tysięcy kilometrów na wschód, bo wspólnie z Krzysztofem Kaczkowskim weźmiecie udział w Letniej Uniwersjadzie, która odbędzie się w Chengdu w Chinach. Ta impreza to tak naprawdę Akademickie Igrzyska Olimpijskie. Mimo, że wynik w nich osiągnięty nie poprawi pozycji w rankingu światowym to nie będzie to chyba tylko egzotyczna podróż?
Z pewnością nie. Mam zamiar powalczyć o medale. Mimo że nawet mistrzowski tytuł nie poprawi mojej sytuacji w walce o kwalifikację olimpijską, to uważam, że trzeba stawiać przed sobą jak najwyższe cele i za każdym razem zaprezentować się z jak najlepszej strony.
Czy w czasie pobytu w Chengdu będzie okazja do zwiedzania, a może spróbowania miejscowych przysmaków?
Liczę, że będziemy opuszczać wioskę. Wiem, że w okolicach znajduje się rezerwat pand i jeśli będę mogła z pewnością będę chciała odwiedzić to miejsce. Co do miejscowej kuchni z pewnością będę chciała spróbować czegoś egzotycznego.
Szczerze podziwiam Pani odwagę. Chengdu położone jest w Kotlinie Syczuańskiej, a ta odmiana regionalnej kuchni chińskiej uznawana jest za jedną z najostrzejszych na świecie. Niektóre dania są podobno tak ostre, szczególnie te przygotowywane dla miejscowych przez lokalnych kucharzy, że ludzie z innych regionów Chin nie są w stanie poradzić sobie z ich zjedzeniem. Mogę jedynie domyślać się jakie wrażenia będą towarzyszyć Pani, Europejce podczas degustacji. Życzę powodzenia zarówno podczas zmagań na planszy szermierczej jak i w starciu z talerzem makaronu dandan czy kurczaka gongbao. Liczę na szeroką relację po powrocie do kraju. Dziękuję za rozmowę.