Nasze wywiady. Po Challenge Vratislavia
Z Michałem Kochanem, trenerem ZKS o turnieju we Wrocławiu, który pokazał naszym zawodnikom jak wiele pracy jeszcze przed nimi oraz o tym, że oprócz ilości treningów ważna też jest ich jakość rozmawia Andrzej Kaim.
Patrząc na niektóre wyniki naszych zawodników i ich wysokie porażki można odnieść wrażenie, że spotkali się z rywalami i rywalkami z zupełnie innej ligi. Czy to właściwe odczucie?
I tak i nie. Rzeczywiście część zawodników, z którymi przyszło się zmierzyć naszym podopiecznym było zdecydowanie lepszymi szermierzami. Z drugiej strony w wielu przegranych walkach decydowały szczegóły tj. odporność na stres, realizowanie założeń taktycznych, utrzymanie maksymalnej koncentracji na dystansie pełnej walki, a nie tylko jej części i przede wszystkim nie oddawanie rywalom punktów za darmo. Wrocławski turniej po raz kolejny pokazał, że tylko ci którzy trenują regularnie i to przynajmniej cztery razy w tygodniu mają szansę na sukces. Mam nadzieję, że udział w tych zmaganiach sprawi, że nasi podopieczni zrozumieją dlaczego mamy do nich tyle uwag podczas krajowych zmagań, mimo że odnoszą sukcesy. Jesteśmy z nich dumni i cieszymy się z każdego ich medalu, ale wiemy też, jak wiele elementów szermierczego kunsztu muszą udoskonalić.
Czy rzeczywiście jedną z odpowiedzi na pytanie dlaczego udaje się nam wygrywać w krajowych zmagań, ale już nie w turniejach międzynarodowych jest zbyt mała ilość treningów?
Z pewnością tak. Przykład Emilki, która trenuje cztery, a nawet pięć razu w tygodniu czy też Kuby Kiecy, który w ubiegłym roku także dotarł do ćwierćfinału wyraźnie pokazuje, że regularne, częste treningi to jeden z najważniejszych czynników. Jednak równie ważnym elementem, a w mojej ocenie może nawet ważniejszym jest jakość treningów. Zaangażowanie, koncentracja, podpatrywanie lepszych, słuchanie rad, ale także analizowanie swoich walk czy poszczególnych akcji szermierczych są niezwykle istotne - kluczowe jest by zawodnicy przychodząc na trening przejawiali inicjatywę do maksymalnie efektywnego wykorzystania tego czasu.
Challenge Vratislavia pokazał dobitnie, że oprócz pracy podczas treningów równie istotne są takie elementy jak doświadczenie i regularne walki sparingowe. Jak trenować żeby pojedynki treningowe zaprocentowały podczas turniejów?
Każdy trening to szansa na to by stoczyć jak najwięcej walk. Zawodnicy w klubie mają ten komfort, że wśród sparingpartnerów znajdą reprezentantów kadry narodowej młodzików, kadetów, juniorów czy seniorów. Warto więc wyjść ze swojej strefy komfortu i próbować swoich sił w starciach nie tylko z osobami prezentującymi podobny poziom sportowy, ale także z o wiele lepszymi i bardziej doświadczonymi zawodnikami i zawodniczkami. Z pewnością wiele z nich zakończy się dotkliwą porażką, ale to jedyny sposób, by nauczyć się w praktyce co robić lepiej. Powrócę do jakości treningu - dobrze jest też na bieżąco analizować owe walki, podpatrywać akcje stosowane przez lepszych zawodników, które można następnie próbować wdrożyć do własnego repertuaru, pamiętając by nie zniechęcać się gdy dane rozwiązania techniczne okazują się trudne do realizacji w sytuacjach, kiedy przeciwnik stawia twarde warunki, tylko konsekwentnie dążyć do poprawy poszczególnych elementów "szermierczego abecadła". Po takich doświadczeniach walki na międzynarodowym poziomie już w swojej kategorii wiekowej nie będą takie straszne.
Dziękuję za rozmowę.
41-219 Sosnowiec
+48 505 803 773
zkssosnowiec@interia.pl
Poniedziałek: 17.30-18.30
Wtorek: 16.30-18.30
Środa: 18.3-20.30
Czwartek: 16.30-18.30
Piątek: 18.30-20.30
Strona www stworzona w kreatorze WebWave.