Dramatyczne chwile w ćwierćfinale

10 czerwca 2024

Sosnowiec – Katowice. Po Mistrzostwach Polski Młodzików

 

Kacper Karczmarczyk to bez wątpienia największy pechowiec rozegranych w Katowicach Mistrzostw Polski Młodzików w szabli. Nasz zawodnik co prawda zakończył zmagania w turnieju indywidualnym na wysokim piątym miejscu, jednak w trakcie walki o awans do półfinału nagle upadł na planszę, a wiele osób od razu zaczęło wzywać lekarza. Mimo udzielonej mu natychmiast pomocy medycznej Kacper nie był w stanie kontynuować starcia z Janem Pikurem z UKS Szabla Ząbki i przy wyniku 9:8 dla rywala walka została przerwana. Wstępna diagnoza to naderwanie mięśnia i tylnego ścięgna uda. O tym, jak długo potrwa leczenie kontuzji i rehabilitacja zdecyduje konsultacja ortopedyczna, która czeka naszego zawodnika już w najbliższych dniach. Nam pozostaje jedynie trzymać kciuki, żeby przerwa nie była zbyt długa. Z pewnością każdy z nas jest teraz myślami z Kacprem, jednym z naszych liderów, którego występy w tym sezonie były powodem do dumy i dostarczały nam wiele powodów do radości i wzruszeń.

 

Rozpoczął z przytupem

 

Kacper, ubiegłoroczny brązowy medalista Mistrzostw Polski Młodzików, z pewnością należał do wąskiego grona faworytów, którzy mieli rozstrzygnąć między sobą, kto sięgnie po tytuł mistrzowski. Potwierdziły to jego walki grupowe. Wygrał wszystkie 6 walk, w których zanotował bilans trafień zadanych do otrzymanych +21. Identyczne wyniki zanotowali jeszcze Jakub Lipiński (Dragon Łódź) i Kajetan Dłubis (Kolejarz 24 Katowice), a lepsi byli jedynie Iwo Bugaj (Grodziski Klub Szermierczy) + 23 przy sześciu zwycięstwach oraz Dominik Zubko (TMS Sosnowiec) +22 i oczywiście komplet zwycięstw. Pozostali nasi zawodnicy spisali się trochę gorzej niż lider. Szymon Pąk wygrał 4 z 6 walk, tak samo jak Jakub Gawle. Z kolei Janek Hajduła na tym etapie zmagań triumfował 3 razy w 6 starciach, zaś Antek Goździak wygrał 2 razy, zaś 4-krotnie schodził z planszy pokonany.

 

Udane debiuty

 

Antek Goździak po zaciętym starciu awansował do 1/64 zmagań dzięki wygranej 12:9 z Tomaszem Grabalą z PTS Jagiellończyk Białystok. W imponującym stylu awans do TOP 64 wywalczył Janek Hajduła, który pokonał Roberta Romasheva 12:1. Pozostała trójka naszych zawodników miała zapewniony udział w 1/64 zmagań już po walkach grupowych. Awans do kolejnej rundy zmagań bez najmniejszych problemów przypadł Kacprowi, który wygrał 12:0 z Wincentym Stankiewiczem z KS Karabela Warszawa. Inni przekonali się, że każda kolejna runda walk oznacza starcia z bardziej doświadczonymi i wytrenowanymi zawodnikami. Antek poległ w starciu z Iwo Bugajem (Grodziski Klub Szermierczy) 1:12, Janek był blisko sprawienia niespodzianki, ale ostatecznie przegrał 8:12 Karolem Iwaszko (UKS Akademia Szermierki Lublin), Jakub zdecydowanie, bo aż 2:12 uległ Krzysztofowi Zgodzie (Dragon Łódź), zaś Szymon po wyrównanej walce zakończonej przegraną 8:12 musiał uznać większe doświadczenie Artura Wnęka (Klub Szermierczy AMP Warszawa).

 

Wymagający przeciwnicy

 

W walce o awans do TOP 16 zmagań Kacper wyeliminował Przemysława Suska (Kolejarz 24 Katowice), wygrywając po emocjonującej, pełnej zwrotów akcji walce 12:9. Kolejnym rywalem na drodze naszego lidera był Gabriel Knercer (UKS Hajduczek Olsztyn). Tym razem nasz zawodnik rozprawił się z rywalem wygrywając 12:7. Po awansie do 1/8 mistrzostw Kacper zmierzył się - tak jak pisaliśmy wyżej - z Janem Pikurem. Od początku rywal postawił naszemu zawodnikowi bardzo trudne warunki walki. Kacper gonił wynik, wspinając się na wyżyny swoich umiejętności. Kiedy wynik spotkania oscylował wokół remisu, doznał kontuzji, która pogrzebała jego szansę na zwycięstwo i walkę w strefie medalowej. Ostatecznie Pikur sięgnął po srebro przegrywając w finale7:12 z Jakubem Lipińskim (Dragon Łódź), lecz wcześniej w półfinale pokonał 12:7 Iwo Bugaja (Grodziski Klub Szermierczy). Zanim Lipiński mógł wywalczyć złoto, musiał pokonać Dominika Zubko (TMS Sosnowiec). Łodzianin triumfował w tej walce 12:10, a sosnowiczanin sięgnął po brąz. Poza 5 miejscem Kacpra nasi szermierze uplasowali się na następujących miejscach: Szymon Pąk – 36, Jakub Gawle – 41, Janek Hajduła – 50 i Antek Goździak – 62. W zmaganiach młodzików wzięło udział aż 89 szablistów z całej Polski.

Andrzej Kaim

 

Walczyli bez lidera

 

Pozbawiona swojego lidera męska drużyna ZKS nie odegrała znaczącej roli w turnieju drużynowym. Nasz zespół walczący w składzie: Jakub Gawle, Szymon Pąk, Janek Hajduła i Antek Goździak, rozstawiony był z numerem 10, dzięki czemu miał zapewnione miejsce w TOP 16 zmagań. Awans do najlepszej ósemki mistrzostw zamknął naszych chłopakom pierwszy zespół Grodziskiego Klubu Szermierczego, który wygrał mecz 36:16. O włos od wygranej nasi zawodnicy byli w kolejnym starciu z AZS AWF Warszawa. Po trzech przegranych w pierwszych starciach, formą błysnął J. Gawle, który wyprowadził nas na prowadzenie 16:14 po imponującym zwycięstwie nad Mikołajem Kostarskim11:2. Marzenia o wygranej w tym meczu przedłużyli również Sz. Pąk wyrywając 8:2 z Aleksandrem Kostarskim (24:22 dla ZKS) i Jan Hajduła pokonując 4:3 M. Kostarskiego (28:25). Jednak ostatnie walki padły łupem rywali, którzy triumfowali 36:31. Nasi zawodnicy mimo ambitnej postawy i woli walki musieli też uznać wyższość rywali z UKS Hajduczka Olsztyn, którzy wygrali 36:24. Wreszcie w walce o 15 miejsce nasza drużyna okazała się lepsza od drugiego zespołu UKS Szabla Ząbki i wygrała 36:30. Może nasi zawodnicy zajęli odległe miejsce, jednak ambicji i wysiłku, jaki włożyli w każde starcie, nie można nie dostrzec. Brawo Wy!!!

 

Ostatecznie po złote medale w turnieju drużynowym sięgnął pierwszy zespół UKS Szabla Ząbki, który w finale pokonał MUKS Victor Warszawa 36:23. Na niższym stopniu podium stanęli zawodnicy Dragona Łódź, którzy wygrali z pierwszą drużyną KKSz Konin 36:21.

Andrzej Kaim

 

Pechowy wypadek

Michał Kochan 

trener ZKS 

- Wielka szkoda, że MP skończyły się dla Kacpra w tak pechowy sposób. Do momentu kontuzji wszystko szło zgodnie z planem. Bardzo dobrze wszedł w turniej, samą walkę ćwierćfinałową zaczął świetnie, później przeciwnik zdecydowanie przejął inicjatywę, a gdy wydawało się, że Kacper wrócił na dobre tory, to doszło do urazu. Niestety kontuzje to część sportu... Jeśli chodzi o uraz to od początku wiedzieliśmy, że to kontuzja mięśniowa, nie znana tylko była rozległość uszkodzenia. Na szczęście pierwsze badania wykluczyły najczarniejsze scenariusze. Czekamy jeszcze na konsultacje ortopedyczną i dalszą diagnostykę, która pozwoli określić jak duża część włókien została naderwana, bo to będzie determinowało czas powrotu do sportu. W zależności od stopnia uszkodzenia przerwa może trwać od kilku do kilkunastu tygodni. Gorąco wierzę i życzę Kacprowi, żeby dotyczyła go ta pierwsza opcja.

Co do pozostałych chłopców, to wrażenia mam umiarkowanie pozytywne. Szymek i Kuba po bardzo dobrych grupach mogli pokusić się o awans do najlepszej 32. Zwłaszcza ten pierwszy był blisko wygrania swojej walki pucharowej, niestety pewnie z powodu stresu w drugiej połowie walki wkradły się stare błędy, które przechyliły szalę na korzyść przeciwnika. 
Na plus zaliczam na pewno występ młodszych chłopców Antka i Janka, którzy dzielnie się bili z zawodnikami starszymi od siebie. Szczególnie zaskoczył mnie Janek, który dotychczas miewał problemy w walkach z rówieśnikami, a tutaj zostawił za plecami prawie połowę stawki, prezentując przy tym bardzo dobre akcje. 
Drużynowo, ze względu na skład musieliśmy zweryfikować nasze wcześniejsze aspiracje. Naszej młodej drużynie generalnie brakło umiejętności, ale na szczęście nie charakteru. Także cieszy, że turniej udało się zakończyć wygranym meczem, co było miłym akcentem na koniec zawodów.

 

Zgodnie z planem Kacper awansował do najlepszej ósemki turnieju, a jego marsz po medal zatrzymała kontuzja. 

Fot. Archiwum ZKS

 

Zagłębiowski Klub Szermierczy 

41-219 Sosnowiec

 

+48 505 803 773

 

zkssosnowiec@interia.pl

Obserwuj nas

Godziny treningów

Poniedziałek: 17.30-18.30

 

Wtorek: 16.30-18.30

 

Środa: 18.3-20.30

 

Czwartek: 16.30-18.30

 

Piątek: 18.30-20.30

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.