Sosnowiec – Katowice. Po Mistrzostwach Polski Młodzików
Drużynowe Mistrzostwo Polski wywalczone przez I zespół ZKS to sukces, który na długo zostanie w naszej pamięci. Nie można jednak zapomnieć, że w ich cieniu toczyły walkę dziewczyny z naszego drugiego teamu. I mimo że są znacznie młodsze od swoich koleżanek, otarły się o najlepszą ósemkę, ostatecznie zajmując dziewiąte miejsce. Jedyny zespół, który zdołał je nieznacznie pokonać to szósta ekipa MP, czyli UKS 13 Białystok. Z resztą rywalek II ZKS w składzie: Julka Bajer, Tosia Łysy, Maja Wlazło i Wiktoria Sakłak poradziły sobie wręcz koncertowo.
Dziewczyny wchodzą do gry
Na pierwszy ogień w turnieju drużynowym II ZKS zmierzył się - jak wspomniałem wyżej - z UKS 13 Białystok. Dobrze, a wręcz rewelacyjnie rozpoczęła mecz Julka, która ograła Katarzynę Bronakowską 4:0. Później Tosia i Maja walczyły z całych sił, ale musiały uznać, że rywalki są odrobinę lepsze lub remisowały swoje walki. Jeszcze przed szóstą walką nasze szablistki prowadziły 20:15, jednak wtedy drugi bieg włączyły rywalki: Sofiya Marynets wysoko pokonała Maję, Strzałkowska Tosię i na dwie walki przed końcem „trzynastka” prowadziła 28:24. Maja nie pozwoliła rywalkom powiększyć przewagi, remisując z Bronakowską, jednak w starciu Julki z Sofiyą lepsza okazała się ta druga, wygrywając 4:3 i do najlepszej ósemki turnieju awansował zespół z Białegostoku po wygranej 36:31.
Brzoza to czy… lipa?
Po minimalnej porażce w pierwszej walce, już w kolejnej nasze dziewczyny pokazały klasę i wysoko wygrały z II UKS Szabla Brzoza. Pierwsze trzy starcia to dominacja sosnowiczanek. Zarówno Julka, Tosia i Maja wygrały swoje starcia 4:1 i prowadziliśmy 12:3. W kolejnych starciach rywalki walczyły lepiej, ale wszystko na co było je stać to jedno zwycięstwo i jeden remis, a w pozostałych walkach triumfowały nasze szablistki. Nie dziwi więc wygrana 36:19.
Debiut Wiktorii
W meczu z PTS Jagiellończyk Białystok udanie zadebiutowała Wiktoria Sakłak. Choć swoją pierwszą walkę przegrała 2:8, to w kolejnym starciu pokonała rywalkę 4:3, a później wywalczyła remis 4:4. Jeszcze lepiej spisały się Maja i Julka, które wygrywały swoje starca i budowały naszą przewagę nad rywalkami. Przed ostatnim starciem meczu prowadziliśmy różnicą 10 punktów 32:22 i mimo że Marcelina Dąbrowska wygrała z Julką 9:4 to w całym meczu triumf należał do naszych szablistek, które wygrały 36:31.
Wyszarpane zwycięstwo
O dziewiąte miejsce w turnieju przyszło nam zmierzyć się z drużyną KS Karabela Warszawa. Rywalki postawiły naszemu zespołowi naprawdę trudne warunki. Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk aż czterokrotnie. Trochę słabiej spisywała się Maja Wlazło, za to Tosia nie dawała rywalkom odskakiwać, albo powiększać przewagi, zaś Julka niczym profesorka wykorzystywała każdą okazję. Najwięcej nerwów kosztowała nas porażka Mai z Leną Kałek w przedostatniej walce kiedy to rywalki prowadziły 32:29. Na szczęście tego dnia rewelacyjnie spisywała się Julka Bajer, która w ostatnim starciu wygrała 7:1 z Leną Przepiór, a my w całym meczu 36:33.
Andrzej Kaim
Tosia Łysy była jedną z liderek naszej młodej, obiecującej drużyny, a dziewczyny wspierał Leszek Chłosta.
Fot. Ewa Mrowiec - Łysy
Zabrakło niewiele
Leszek Chłosta
trener ZKS
Podsumowując występ naszej drugiej drużyny, zacznę od tego, że bardzo żałuję, że mecz z UKS 13 Białystok nie odbył się w późniejszej fazie turnieju. Dziewczyny rosły w nim z walki na walkę. Pamiętajmy, że dla Julki i Tosi były to pierwsze "drużynówki" w życiu. One dopiero uczą się specyfiki walki w drużynie, a najmłodsza z nich Tośka była szefem, Julka oazą spokoju i pewności, Maja robiła co mogła, a Wiki zaliczyła dobry debiut na tak poważnych zawodach.
41-219 Sosnowiec
+48 505 803 773
zkssosnowiec@interia.pl
Poniedziałek: 17.30-18.30
Wtorek: 16.30-18.30
Środa: 18.3-20.30
Czwartek: 16.30-18.30
Piątek: 18.30-20.30
Strona www stworzona w kreatorze WebWave.