Sosnowiec. Po 7. Memoriale Rafała Sznajdera
Nasze dzieciaki znów to zrobiły. Tym razem do medalowego worka ZKS dorzucają trzy złota i aż sześć brązów. Tempa nie zwalniają Helka Kaim (U10) i Kacper Karczmarczyk (U14), a do tej dwójki dołączył Olek Dominik (U10).
Cieszy postawa Kuby Kiecy (U17), który od razu w pierwszym turnieju po powrocie na szermierczą planszę, zameldował się na najniższym stopniu podium. Zosia Wolska (U14) za swój brąz zapłaciła bardzo drogo. Kontuzja kolana przekreśla jej szanse na Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży (29 kwietnia – 3 maja), a wszyscy w ZKS trzymają kciuki, żeby zdążyła ją wyleczyć przed Mistrzostwami Polski Młodzików. Tośka Łysy i Matylda Bochenek (U12) musiały uznać w półfinałach wyższość dziewczyn ze stolicy – Marianny Sosnowskiej i Michaliny Owczarczyk. Dwa ostatnie brązy padły łupem naszych najmłodszych szermierzy: pierwszy powędrował w ręce debiutującego w turniejach Janka Paśnika (U10), który zgodnie został okrzyknięty czarnym koniem turnieju, a drugi do „weteranki” Ali Dominik (U10).
Wielki brawa należą się Julce Bajer (U14), która trenuje w ZKS od kilku miesięcy, a w zmaganiach z o wiele bardziej doświadczonymi rywalkami wypadła niczym jedna z liderek naszego teamu. Zaczęła od 5 zwycięstw w 6 walkach w grupie, a później dorzuciła triumf 12:0 w 1/32 nad Hanną Dudzińską z Dragona Łódź oraz 12:7 w 1/16 nad Marysią Wójcik (ZKS). Jej marsz zatrzymała dopiero Alicja Polak z Kolejarza 24 Katowice, która musiała się sporo namęczyć, by wygrać 12:9, a Julka została sklasyfikowana na 6 miejscu wśród 22 zawodniczek.
Ekspresy „Helka” i „Stefka”
W najmłodszej kategorii wiekowej dziewczynek startowały zarówno zuszki, jak i skrzatki. Walki grupowe wyłoniły dwie liderki: Helnę Kaim z ZKS i Stefanię Mizak z Cracovii 1906. Obie ruszyły do stacji „FINAŁ” niczym ścigające się ekspresy. Numerem 1 na pierwszym postoju została Helka (5 zwycięstw w 5 walkach, +16 w trafieniach) przy bilansie Stefki (5 zwycięstw w 5 walkach, +15 w trafieniach). Do ćwierćfinałów zameldowały się również bezpośrednio Ala Dominik z ZKS (4 wygrane na 5 walk, +11) i najmłodsza uczestniczka zmagań Alina Zabłocka z Cracovii (4 wygrane w 5 walkach, + 6).
W fazie pucharowej Helka i Stefka postanowiły udowodnić, że ten dzień należy do nich. Gdy Hela wygrała 8:1 w ćwierćfinale z klubową koleżanką Hanią Ziętal, to Stefka odpowiedziała identycznym wynikiem w walce ze swoją kumpelą z klubą Idą Matosz. W półfinale szablistka z Cracovii wygrała 8:3 z Alą Dominik, która tuż przed zawodami wróciła do treningów po blisko dwutygodniowej przerwie, więc nasza szablistka w identycznym stosunku pokonała Alinę Zabłocką.
Konia z rzędem temu, kto przed finałem wskazałby faworytkę. Lepiej zaczęła Helka i do przerwy prowadziła 4:1. Po wznowieniu walki Stefka odrobiła dwa punkty i zrobiło się naprawdę gorąco. Kolejne dwie akcje to najpierw trafienie Helki (5:3) i błyskawiczna odpowiedź Stefki (5:4). Jednak ostatnie trzy akcje należały do naszego "złotka", które wygrało 8:4. Po walce były podskoki radości, uściski i podziękowania oraz cicha wymiana uprzejmości między finalistkami.
Olo powoli się rozpędza
Inną drogę do zwycięstwa w kategorii U10 chłopców wybrał Olek Dominik. W swojej grupie zaliczył dwa zwycięstwa i dwie porażki, a przed rozpoczęciem zmagań w fazie pucharowej rozstawiony został z numerem 6. Mocno nadrabiał miną, ale kto zna Olka nie od wczoraj, widział, że nie takiego obrotu sprawy się spodziewał. Także reszta naszych przedstawicieli w tej kategorii wiekowej walczyła ze zmiennym szczęściem. Po dwie wygrane, ale z gorszym bilansem trafień zadanych do straconych mieli na swoim koncie Patryk Wilk i Janek Paśnik, zaś Olaf Kwaśniewski nie zdołał wygrać ani razu. Formuła według której rozgrywany był turniej, zakładała jednak, że wszyscy uczestnicy zmagań awansują do fazy pucharowej, a w niej walka o końcowy triumf rozpoczyna się od nowa i każdy startuje z czystą kartą.
Do ćwierćfinałów awansowała trójka naszych szermierzy. Patryk pokonał 8:4 Ryszarda Kuczmierczyka z TMS Sosnowiec, Janek wygrał 8:6 z Ilią Saltarskim, także z TMS, zaś Olek 8:1 rozprawił się z Krzysztofem Paprockim z Grodziskiego Klubu Szermierczego. Jedynie Olaf zakończył rywalizację w tej fazie ulegając 5:8 Mieszkowi Bodysowi z Pałacu Młodzieży Katowice.
W pojedynkach decydujących o awansie do strefy medalowej działo się naprawdę dużo. Na początek Patryk nie sprostał turniejowej „jedynce” Olafowi Wolnemu z UKS MOS Będzin, któremu uległ 4:8. Za to pozostała dwójka naszych młodych szablistów odniosła kolejne zwycięstwa. Olek podkręcił tempo, a przede wszystkim wykorzystał rady trenera Grzegorza Dominika i wygrał 8:3 ze Szczepanem Kasprzyckim z KS Cracovia 1906. Prawdziwy bój na wyniszczenie stoczyli ze sobą Janek i Wojciech Czerwik z TMS Sosnowiec. Ostatecznie lepszy o jedno trafienie okazał się nasz zawodnik i po raz pierwszy awansował do półfinału. Niestety smutna wiadomość dla naszego temu była taka, że w walce o finał walkę musieli stoczyć Olek i Janek. Tym razem górą był ten pierwszy i po raz kolejny wygrał tego dnia 8:3, a Jankowi przypadł brązowy krążek.
W walce o złoto Olek poszedł za ciosem. Górował szybkością i dynamiką, ale też umiejętnościami technicznymi nad Olafem Wolnym z UKS MOS Będzin i już po kilku minutach wpadł w ręce przeszczęśliwych z jego sukcesu kolegów i koleżanek z klubu oraz rodziny.
Triumf z jedną wpadką
Po ostatnie złoto dla naszego klubu sięgnął niezawodny od dłuższego czasu Kacper Karczmarczyk w kategorii U14 chłopców. W grupie nasz lider nie ustrzegł się jednak minimalnej wpadki, kiedy to przegrał 3:4 z Janem Pikurą z UKS Szabla Ząbki. Na szczęście była to jego jedyna porażka w turnieju, gdyż później żaden z rywali nie był w stanie z nim wygrać. Swój marsz po kolejny złoty krążek nasz szablista zaczął z przytupem w 1/32 turnieju od zwycięstwa 10:1 (czy nie powinno być 12:1 chyba, że rywal się poddał przed końcem walki, choć nie widzę żadnej notatki na ten temat) nad Julianem Krochmalskim z Dragona Łódź. W 1/16 zmagań Kacper postawił kolejny krok na drodze do złota odnosząc zwycięstwo 12:7 nad Antonim Jochemczykiem z Pałacu Młodzieży Katowice. W ćwierćfinale nasz szablista zrewanżował się J. Pikurowi za porażkę w grupie i awansował do półfinału po wygranej 12:8. W walce o ścisły finał nasz zawodnik okazał się lepszy od turniejowej „jedynki”- Jakuba Lipińskiego z Dragona Łódź, z którym wygrał 12:8. Finał to kolejna odsłona rywalizacji z bardzo dobrym znajomym Dominikiem Zubko z TMS Sosnowiec. To już trzeci finał z udziałem tej dwójki w ostatnich tygodniach. Najpierw Dominik wygrał w Pucharze Żubrów w Skawinie 12:3, później w tym samym cyklu tylko w Krzeszowicach lepszy okazał się nasz zawodnik, który triumfował 12:8. Tym razem o włos, o jedno cięcie, o jeden punkt lepszy okazał się Kacper, który wygrał 12:11.
Andrzej Kaim
PS. Już wkrótce na naszej stronie wywiady z wszystkimi medalistami z ZKS, a także podsumowanie turnieju okiem trenerów.
Na zdjęciu przeszczęśliwa i lekko szalona rodzinka ZKS.
Fot. Andrzej Kaim
41-219 Sosnowiec
+48 505 803 773
zkssosnowiec@interia.pl
Poniedziałek: 17.30-18.30
Wtorek: 16.30-18.30
Środa: 18.3-20.30
Czwartek: 16.30-18.30
Piątek: 18.30-20.30
Strona www stworzona w kreatorze WebWave.